czwartek, 17 lutego 2011

No i stało się.

Ten blog powstał z "miłości  do brzuszków" - tych małych i tych nieco większych.
To tak w kontekście kulinarnych zapędów, choć przecież nie tylko.

Z zamiarem "blogowania" nosiłam się już dość długi czas.
Najwyraźniej jednak tyle właśnie  mi owego czasu było trzeba.

Trochę więc będzie o moim gotowaniu, które zaczynam lubić bardziej niż dotąd.
Trochę o podejściu do świata, mojego bardzo subiektywnego postrzegania rzeczywistości.
Trochę będzie też o tym co dzieje się wokół mnie i moich bliskich.

Ufam, że pojawi się też więcej tekstu, niż zdjęć, ale to czas pokaże.

No i dziękuję tym kochanym osóbkom, które mnie do tego wreszcie przekonały.

:*

Język kataloński, staje się czasem bliższy niż się zdaje.

Brak komentarzy: